Kończ waść, wstydu oszczędź...

Cierpienia młodego Wertera - Johann Wolfgang Goethe

Tak ckliwej powieści nie czytałem nigdy w życiu, a być może nawet Goethe w tym wydaniu stał się dla mnie szczepionką na wszystkie romanse i "duszne rozterki", bo nie znoszę ich do dziś. A trzeba powiedzieć, że czytałem "Cierpienia..." w werterowskim wieku. Epoka, w której za przyczyną tej powieści popełniono najwięcej samobójstw w dziejach, jest dla mnie fenomenem w rodzaju "pomroczności jasnej", i jako taki nadaje się jedynie jako przedmiot badań dla psychologii społecznej.